PokredzieBannerDlugi

KALENDARIUM

POWIEDZIELI

Zawodnicy od lat jeżdżą z niedoleczonymi urazami. Specyfika naszego sportu jest taka, że w wielu przypadkach można to zrobić bez powodowania zagrożenia. Sam to robiłem jako zawodnik i te mecze wychodziły mi różnie. Kiedy było źle, to też dochodziłem do wniosku, że nigdy więcej, ale i tak startowałem. Naprawdę nie widzę tu idealnego rozwiązania.

Mariusz Staszewski

Maszyna-GorzówJak kończą się decydujące mecze w "najlepszej żużlowej lidze świata"? Zawsze tak samo. Jak wesele w wiejskiej remizie, na które zjechały wyperfumowane "kozaki" z obydwu nieodległych wiosek. Przez chwilę może być podniośle i miło. Ale i tak wiadomo, że skończy się mordobiciem. Tym razem może nie takim, jak tamtego wieczoru, kiedy umierał Lee, ale co to za różnica. Na tle największego od 40 lat sukcesu siatkarzy, którym żył cały naród, jako środowisko zaprezentowaliśmy się niczym ten umorusany łobuziak, który zaproszony na imieniny cioci zsiusiał się podczas toastu.


Wszystko, co o tych półfinałach chcieliśmy napisać, napisaliśmy we wtorek, tuż po meczu w Lesznie, kiedy Ekstraliga na szefa jury decydującego boju w Gorzowie wyznaczyła faceta, który mając do dyspozycji powtórki wideo ordynarnie wydrukował wynik jednego z wyścigów. Być może wypaczając losy rywalizacji. Gościa, który ledwo co "odsiedział" nałożoną na niego karę za... nieznajomość regulaminu sportu, którego zasad ma strzec. Śmiać się, czy płakać?

Zasadniczo, płakać - wybełkotałby barejowy Zdzisław Dyrma. Tak, za wysokie progi na lisie nogi, jednak - i to chyba najbardziej dołująca konstatacja - to nie Lisy, Grodzkie, Wojaczki i Kuśmierze wymyśliły te wszystkie licencje nadzorowane, tych wszystkich komisarzy, jury, nakazy, ukazy i dziesiątki instrukcji, z perłą w koronie - "meczem zagrożonym". Oni są mniej lub bardziej niedołężni, a w niedołężnym systemie czują się jak ryby w wodzie. - My tylko stosujemy się do obowiązujących przepisów - kiwali głowami zadowoleni z siebie gwiazdorzy show w Gorzowie, Piotr Lis i Artur Kuśmierz. "My niewinni, taki mamy regulamin". ...I do kasy, po pieniądze, diety, delegacje. To my jeździmy setki kilometrów, to my zdzieramy gardła, to my tracimy czas i masę pieniędzy, to żużlowcy narażają tyłki - oni sobie robią żarty i biorą za to pieniądze. I nawet nie mają obawy o jakąś "kompromitację stulecia", bo przecież leżąc na dnie gnojownika nie trzeba obawiać się ufajdania. Na wszystko jest papier, a ręka rękę myje.

Dziś nie wolno ruszyć toru przed meczem "Z". Nie wolno, bo zaraz by, cwaniaki, kombinowały. Teraz nie kombinują? A Strzelec to upadł przez zdradliwą koleinę, czy ruszał już cały wystraszony, że w nią nie wceluje? Tak szybko zasuwał, że nie zauważyliśmy... Po co ten teatr z wymachiwaniem rękami po karetkę? I dlaczego w pierwszym wyścigu trójka zawodników mogła składać się w łuki, a Hampel nie mógł? Dwa razy wychodził sędzia Lis przed kamery - i dwa razy zapewniał, że podjął już decyzję i jedziemy. Za drugim razem dodając nawet, że po uwzględnieniu uwag będą ogłaszane częstsze niż zwykle przerwy na kosmetykę toru. Kiedy z przewagi Falubazu nie zostało nic - wciągnął powietrze, wypuścił i wydał wielkie "pfffff". Kto ten mecz tak naprawdę odwołał?

W Tarnowie było dużo lepiej? To raczej żenujący spektakl na Zawarciu przyćmił wszystko inne. W jakiej innej dyscyplinie zmarznięci, wykosztowani i głodni emocji kibice decyzję o odwołaniu meczu nagradzają owacją? Rechoczą ci, którzy o tym, że mecz odwołany pisali już w sobotę o 22.30, tuż po tym, jak w Lonigo nadgarstek nadwyrężył Kołodziej. Ot, szczęśliwy zbieg okoliczności. 126. w karierze Cieślaka.

- To nie był deszcz, cymbale, tylko urwanie chmury, monsun istny - tak wszystkim watpiącym odpisują tarnowianie. Przypadki losowe się zdarzają, zgoda. Pogoda - vis maior. Ale czy właśnie nie dlatego za ciężkie pieniądze nakazano klubom posiadać sprawne oświetlenie, wyznaczać dziesiątki funkcyjnych, gromadzić sprzęt i zapasową, suchą nawierzchnię? Po co to wszystko? Czy ci papuśni panowie w modnych kaloszkach, oparci o grace, to wszystko, na co stać w XXI wieku najlepszą ligę świata? Gdyby odwrócić sytuację, czy w Lesznie, po takich samych opadach, tor nadawałby się do jazdy w ciągu maksymalnie dwóch godzin? - A jak wy byście byli bez Nickiego i z Pawlickim z urazem, to co, też byście tak ochoczo robili tor? - wyłowione z kolejnego forum. Odwracamy wzrok. Wynurza się z sieni babcia Pawlakowa w poplamionym fartuchu, jeszcze z Kruszewnik: "Masz tu dwa granaty... Weź!".

Co rok - te same cyrki. Co rok zmieniamy regulamin. Tylko co z tego, skoro ludzie stojący na jego straży wciąż ci sami... Dopóki rządzić tym wszystkim będą do cna utopieni w swoich własnych, partykularnych interesach, siedzący na dwóch stołkach, trochę bezstronni, a trochę nie, powiązani towarzysko, biznesowo, jakkolwiek inaczej - nic się nie zmieni. To trzeba wypalić żywym ogniem. Diabelskim, jak z tej gorzowskiej maszyny. Znaleźć nowych ludzi. Ale zanim to się stanie - chciałbym się mylić - nawet anielsko cierpliwa telewizja trzaśnie w końcu pięścią w stół i przestanie tę stajnię Augiasza promować. Wraz z nią znikną sponsorzy. Co będzie dalej, sami dopiszcie.


Jakub Horbaczewski

 

 

 

Korzystanie z linków socialshare lub dodanie komentarza na stronie jednoznaczne z wyrażeniem zgody na przetwarzanie danych osobowych podanych podczas kontaktu email zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Podanie danych jest dobrowolne. Administratorem podanych przez Pana/Panią danych osobowych jest właściciel strony Jakub Horbaczewski . Pana/Pani dane będą przetwarzane w celach związanych z udzieleniem odpowiedzi, przedstawieniem oferty usług oraz w celach statystycznych zgodnie z polityką prywatności. Przysługuje Panu/Pani prawo dostępu do treści swoich danych oraz ich poprawiania.

KALENDARIUM

POWIEDZIELI

Zawodnicy od lat jeżdżą z niedoleczonymi urazami. Specyfika naszego sportu jest taka, że w wielu przypadkach można to zrobić bez powodowania zagrożenia. Sam to robiłem jako zawodnik i te mecze wychodziły mi różnie. Kiedy było źle, to też dochodziłem do wniosku, że nigdy więcej, ale i tak startowałem. Naprawdę nie widzę tu idealnego rozwiązania.

Mariusz Staszewski

Odwiedź nasze social media

fb ikonkaX ikonkaInstagram ikonka

Typer 2025 - zmierz się z najlepszymi!

NAJBLIŻSZE ZAWODY W TV

 PGE Ekstraliga 2025
1. Orlen Oil Motor Lublin  11 24 +184
2. Betard Sparta Wrocław  11 20 +103
3. PRES Grupa Deweloperska
 10 17 +54
4. Stelmet Falubaz  11 15 -38
5. ZOOLeszcz GKM Grudziądz  11  9 -10
6. Krono-Plast Włókniarz  10  7 -21
7. Stal Gorzów  11  5 -117
8. Innpro ROW Rybnik
 11  4 -155
 Metalkas 2. Ekstraliga 2025
1. Abramczyk Polonia
 11  22 +142
2. FOGO Unia Leszno  10  21 +162
3. Cellfast Wilki Krosno  11  16 +49
4. Texom Stal Rzeszów  11  15 -11
5. Hunters PSŻ
  9   8 -52
6. H.Skrzydlewska Orzeł Łódź
 10   5 -99
7. Autona Unia Tarnów  10   5 -91
8. Moonfin Malesa Ostrów  10   3 -100
Krajowa Liga Żużlowa 2025
1. Ultrapur Start Gniezno
 8  16 +93
2. Wybrzeże Gdańsk
 8
 16 +86
3. Pronergy Polonia Piła  9
 14 +58
4. Optibet Lokomotiv  9
 12 +1
5. Trans MF Landshut Devils  9  8 -34
6. Speedway Kraków  10  4 -160
7. OK Kolejarz Opole  9 2 -144

Klasyfikacja SGP 2025 (po 7/10 rund)

1.   Bartosz Zmarzlik
131
2.   Brady Kurtz
122
3.   Fredrik Lindgren
99
4.   Daniel Bewley 97
5.   Jack Holder 86
6. Łotwa duża  Andrzej Lebiediew 59
7.   Max Fricke
59
8.   Robert Lambert 57
9.   Dominik Kubera 51
10. Czechy duzaFlaga  Jan Kvěch 49
11. Mikkel Michelsen 48
12. Anders Thomsen
45
13. Jason Doyle
39
14. Martin Vaculík 39
15. flaga niemiec Kai Huckenbeck 32
16. Leon Madsen 16

PARTNERZY

kibic-zuzla logozuzlowefotki-logo
WszystkoCzarne blog

Pomóż kontuzjowanym

KamilCieślar
DW43