PokredzieBannerDlugi

KALENDARIUM

POWIEDZIELI

Zawodnicy od lat jeżdżą z niedoleczonymi urazami. Specyfika naszego sportu jest taka, że w wielu przypadkach można to zrobić bez powodowania zagrożenia. Sam to robiłem jako zawodnik i te mecze wychodziły mi różnie. Kiedy było źle, to też dochodziłem do wniosku, że nigdy więcej, ale i tak startowałem. Naprawdę nie widzę tu idealnego rozwiązania.

Mariusz Staszewski

Stal Gorzów 2015Rok temu o medalach zadecydowały kontuzje w Tarnowie i fantastyczna forma gorzowian, ale wtajemniczeni twierdzili, że najważniejsze wydarzyło się wcześniej, zanim jeszcze zawarczały silniki w półfinałach. "Spółdzielnia" trzech klubów miała rzekomo dopilnować, by do play-offów nie awansował Unibax. Torunianie, z Wardem, Sajfutdinowem, Holderem, Gollobem, Miedzińskim i Przedpełskim, wygrali jeszcze we Wrocławiu 58:32 (to prawie jak teraz...), u siebie z Wybrzeżem 74:16 (sic!) - po czym, w szczycie formy, zakończyli sezon. Niedawno Stanisław Chomski wyliczył, że pomimo ledwie dwóch punktów na półmetku, jego nowa drużyna ma jeszcze szansę na jazdę o medale. Żeby ten cud się ziścił konieczna będzie świetna forma jego podopiecznych, ale pomóc musieliby inni, generując korzystne wyniki dla Stali. Wtedy wielu przyjęło deklarację menadżera ostatniej ekipy w tabeli z rozbawieniem. Po meczu z Unią Tarnów miny nieco zrzedły. Jeśli odradzająca się Stal leje rywala walczącego o "czwórkę" do 29-ciu, to już nie są żarty.

Bartosz Zmarzlik przeżył reprezentacyjną porażkę tak, jak porażki przeżywa normalny 20-latek, ale w lidze to wciąż kosmo-Bartek. Kiedy w 12. biegu gonił Vaculíka, wydawało się, że nawet jeśli rywal ucieknie na parking pod Biedronką, młody dorwie go i nakopie gdzie trzeba. Co więcej, ta Stal wciąż jeszcze ma rezerwy. Bo liczyć na to, że Adrian Cyfer będzie się wiecznie uwsteczniał, a Krzysztof Kasprzak, ostatnie brakujące ogniwo mistrzowskiej układanki, nie zdoła się odbudować aż do końca sezonu - to ryzykowne. Wpuścić taką ekipę do play-off... to więcej niż ryzykowne.

Życie i sport bywają przewrotne. Na razie to wszystko czystej wody spekulacje, patykiem w nurcie Warty pisane, ale patrzmy, obserwujmy. Nie takie zwroty akcji i odwrócenia przymierzy nasz żużel pamięta.

Holder zrobił w niedzielę trzy "trójki" z rzędu. Ale Jack, w meczu Berwick Bandits z Plymouth Devils na zapleczu BEL. Bandytę i diabła robią z Barona, ale Baron robi swoje. "W końcówce zawodów udało nam się już połapać w ustawieniach, dzięki czemu było nieco walki" - mówił po meczu Jacek Krzyżaniak. Wódz Spartan nie ma nic przeciwko temu, żeby gościom udawało się zgłębić tajniki jego autorskiej "sahary"... ale najlepiej tak przy "minus 16" na liczniku. Wtedy czasem uda się dobić honorowo do 40-tki. Tych, którzy psioczą, że telewizja marnuje dwie cenne godziny pokazując ten schemat, możemy tylko pocieszyć, że to już koniec ich katuszy - spotkania ze Stalą Rzeszów stacja nSport nie pokaże. No, chyba że ze względu na opóźnienie prac remontowych wskutek "czynników obiektywnych" uda się jednak odjechać półfinał we Wrocławiu. Na dziś tematu nie ma, a roboty przebiegają zgodnie z planem. To znaczy nic się nie robi.

Jedynym meczem, którego N-ka nie pokazała był ten, od którego pokazania powinno się zacząć. Po meczu szalonym do kwadratu Unia Leszno pokonała 46:44 beniaminka z Grudziądza. Na usprawiedliwienie "telewizorów" można tylko dodać, że mieli pewne przesłanki, by oczekiwać jednostronnego widowiska, m. in. wskutek zapowiadanej kary dla Artioma Łaguty. Ostatecznie sankcje dyscyplinarne wobec Łagutów okazały się tak samo żenujące, jak wyczyny rosyjskich kadrowiczów, a i początek meczu zdawał się potwierdzać "planowy" scenariusz. 1:5, 1:5, 2:4, 2:4, 3:3 - i 11:25 po 6. biegu. A później jeszcze 22:32 po 9-tym. Zapowiadało się na pogrom, a zakończyło horrorem. "To, co zrobiła drużyna grudziądzka prosi się o oklaski. Odbili przegrany mecz i mieliśmy ostatni wyścig" - komplementował rywali Adam Skórnicki. Słuchał tego autentycznie załamany Krzysztof Buczkowski, który pomimo nadludzkich wysiłków w całym spotkaniu, nie zdołał upilnować Pedersena i Zengoty w tym najważniejszym biegu. Czapki z głów przed taką postawą. Tylko czy ktoś zakładał zimą, że Krzysztof Buczkowski będzie zawsze wygrywał z zawodnikami formatu Grand Prix? Jaki pomysł miał zarząd klubu, ściągając co prawda Golloba, "Buczka" czy Łagutę, ale pozostawiając ekipę bezbronną w formacji młodzieżowej? Łęgowik, przy całym szacunku dla talentu chłopaka, nie zmieniłby przecież tego stanu rzeczy.

Szkoda grudziądzan, bo walczą u siebie jak lwy, ale musząc robić po trzy "taktyczne" w meczu, trudno o sukcesy. Teraz, już od przyszłego tygodnia, powinni ściskać kciuki za rywali Stali Rzeszów, a w sierpniu spróbować tam wygrać. Bo pozostałe mecze i jakieś punkty z nich wynikające będą prawdziwym manną z nieba (u siebie: Wrocław i Toruń, wyjazdy: Tarnów, Zielona Góra, Gorzów).

W niższej lidze, bardzo proporcjonalnie, także mieliśmy dwa mecze do jednej bramki i jedno ciekawe spotkanie. Szczęśliwie, to najciekawsze, w Ostrowie,  znalazło się w planie transmisji TVP. Wszystko było w tym meczu. Zwroty akcji, finezja zawodników klasy światowej, szalejący Lindbaeck, wyrachowanie zimnokrwistych Skandynawów, radość jednych, chwilę potem smutek drugich, deszcz i pogodniejsze niebo, na przemian. I wszystko było naprawdę rewelacyjną propagandą speedwaya w niedzielnym prime-time'ie, gdyby nie rozmowa z prezesem "Lokomotyw", który przyciśnięty do muru pytaniem "To jak w końcu: chcecie awansować, czy nie?", nie dał rady pozostawić złudzeń. Zaraz zaraz - musiał sobie pomyśleć niedzielny kibic - to po co oni tak walczą na tym torze, przyprawiając papuśnego Cieślaka o wrzody, skoro ich szef otwarcie mówi, że awans ich przerasta? Gdzie tu logika? Jaki w tym sens? ...I chwilę później Lokomotiv przegrał 5 wyścigów z rzędu. Wot, pokornost...

Mecz zasługujący na szklane ekrany zdarzył się także w Lublinie. Diabelską sztuczkę z awarią archaicznej maszyny startowej - eksponatu wypożyczonego z Muzeum Techniki, anonsowaliśmy już we wtorek. Ci, którzy przeczytali, nie byli przynajmniej zdziwieni. Ale sam mecz, choć nieco chaotyczny, przyćmił wszelkie niedociągnięcia. Gospodarze przygotowali naprawdę dobry tor do ścigania, mieli też Timo Lahtiego (zawodnika, który, bądź co bądź, liznął już Grand Prix) oraz gwiazdę dnia - Sama Mastersa. No, ale z takim nazwiskiem... Goście ripostowali Monbergiem, matuzalemem torów Świstem oraz... Patrykiem Dolnym (3,2,2*,3,2). Fani "Koziołków" cieszą się - i mają z czego, ale także z punktu widzenia kibica ekstraligowego to było ciekawe spotkanie. Wszak zawodnikiem KMŻ jest Patryk Malitowski, który wraz ze swoim imiennikiem Dolnym jeszcze rok temu decydował o sile formacji juniorskiej Sparty. Teraz Dolny robi "pod komplet", Malitowski robi za widza. Jakże różnie układają się te żużlowe przygody...

 

Korzystanie z linków socialshare lub dodanie komentarza na stronie jednoznaczne z wyrażeniem zgody na przetwarzanie danych osobowych podanych podczas kontaktu email zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Podanie danych jest dobrowolne. Administratorem podanych przez Pana/Panią danych osobowych jest właściciel strony Jakub Horbaczewski . Pana/Pani dane będą przetwarzane w celach związanych z udzieleniem odpowiedzi, przedstawieniem oferty usług oraz w celach statystycznych zgodnie z polityką prywatności. Przysługuje Panu/Pani prawo dostępu do treści swoich danych oraz ich poprawiania.

KALENDARIUM

POWIEDZIELI

Zawodnicy od lat jeżdżą z niedoleczonymi urazami. Specyfika naszego sportu jest taka, że w wielu przypadkach można to zrobić bez powodowania zagrożenia. Sam to robiłem jako zawodnik i te mecze wychodziły mi różnie. Kiedy było źle, to też dochodziłem do wniosku, że nigdy więcej, ale i tak startowałem. Naprawdę nie widzę tu idealnego rozwiązania.

Mariusz Staszewski

Odwiedź nasze social media

fb ikonkaX ikonkaInstagram ikonka

Typer 2025 - zmierz się z najlepszymi!

NAJBLIŻSZE ZAWODY W TV

 PGE Ekstraliga 2025
1. Orlen Oil Motor Lublin  11 24 +184
2. Betard Sparta Wrocław  11 20 +103
3. PRES Grupa Deweloperska
 10 17 +54
4. Stelmet Falubaz  11 15 -38
5. ZOOLeszcz GKM Grudziądz  11  9 -10
6. Krono-Plast Włókniarz  10  7 -21
7. Stal Gorzów  11  5 -117
8. Innpro ROW Rybnik
 11  4 -155
 Metalkas 2. Ekstraliga 2025
1. Abramczyk Polonia
 11  22 +142
2. FOGO Unia Leszno  10  21 +162
3. Cellfast Wilki Krosno  11  16 +49
4. Texom Stal Rzeszów  11  15 -11
5. Hunters PSŻ
  9   8 -52
6. H.Skrzydlewska Orzeł Łódź
 10   5 -99
7. Autona Unia Tarnów  10   5 -91
8. Moonfin Malesa Ostrów  10   3 -100
Krajowa Liga Żużlowa 2025
1. Ultrapur Start Gniezno
 8  16 +93
2. Wybrzeże Gdańsk
 8
 16 +86
3. Pronergy Polonia Piła  9
 14 +58
4. Optibet Lokomotiv  9
 12 +1
5. Trans MF Landshut Devils  9  8 -34
6. Speedway Kraków  10  4 -160
7. OK Kolejarz Opole  9 2 -144

Klasyfikacja SGP 2025 (po 7/10 rund)

1.   Bartosz Zmarzlik
131
2.   Brady Kurtz
122
3.   Fredrik Lindgren
99
4.   Daniel Bewley 97
5.   Jack Holder 86
6. Łotwa duża  Andrzej Lebiediew 59
7.   Max Fricke
59
8.   Robert Lambert 57
9.   Dominik Kubera 51
10. Czechy duzaFlaga  Jan Kvěch 49
11. Mikkel Michelsen 48
12. Anders Thomsen
45
13. Jason Doyle
39
14. Martin Vaculík 39
15. flaga niemiec Kai Huckenbeck 32
16. Leon Madsen 16

PARTNERZY

kibic-zuzla logozuzlowefotki-logo
WszystkoCzarne blog

Pomóż kontuzjowanym

KamilCieślar
DW43