PokredzieBannerDlugi

KALENDARIUM

POWIEDZIELI

Zawodnicy od lat jeżdżą z niedoleczonymi urazami. Specyfika naszego sportu jest taka, że w wielu przypadkach można to zrobić bez powodowania zagrożenia. Sam to robiłem jako zawodnik i te mecze wychodziły mi różnie. Kiedy było źle, to też dochodziłem do wniosku, że nigdy więcej, ale i tak startowałem. Naprawdę nie widzę tu idealnego rozwiązania.

Mariusz Staszewski

Warszawa GP2016Cóż to była za sobota! Podróż do serca stolicy, Speedway Grand Prix, ogromny stadion, rzesza fanów i speedway... czego chcieć więcej? Pewnie Polaków w biegu finałowym. Było blisko, ale to jeszcze nie czas biało-czerwonych, młodych wilków.


Pobudka, 7 rano. Wyjazd w sobotni poranek o 10 z wcześniej umówionymi kibicami samochodem spod stadionu we Wrocławiu. Na umówionym miejscu stawiam się klasycznie dla mnie, czyli pół godziny przed czasem. Podjeżdża zielone Vito, a w nim są fani w postaci pięcioosobowej rodziny - wuj i małżeństwo z dorosłymi dziećmi. Mają piękną tradycję - jeżdżą razem na każde polskie Grand Prix. Oprócz mnie i ich, w pojeździe melduje się dwóch chłopaków - jeden z Częstochowy, drugi to fan gorzowskiej Stali. Zaraz więc rusza żużlowa dyskusja, a mi jest trochę wstyd, bo w końcu mój Get Well ostatnio w Gorzowie dostał strasznego łupnia. Pozostaje więc wymiana uprzejmych złośliwości z wrocławską rodzinką, bo przecież następna kolejka to mecz ze Spartą. Z jednej przecież mamy Hancocka, z drugiej Woffindena. Tu jest Przedpełski, a tu jest Drabik. Bawię się znakomicie.

Wjazd do Warszawy, godzina 14. Piękny widok. Tu samochód z szalikami rybnickiego ROW-u, a tam kibice z Tarnowa. Mijamy też bus wypełniony fanami z Rawicza – jedzie ich więcej, niż bywa na domowych meczach – to daje do myślenia. Stolica zakorkowana jak zawsze, przebijamy się na parking pod stadionem. Jest czas, więc robię kółko wokół areny i zmierzam po akredytację. Po odbiorze szybkie "dzień dobry" w stronę Pani Darii z NC+ i droga w stronę fanzony. Polscy fani mieli problem – Zmarzlik czy Pawlicki? Jeden znakomicie jeździ od początku, drugi wrócił do formy. A może Janowski bądź Dudek? Strach pomyśleć jakie zamieszanie wprowadziłaby obecność Hampela. Największe wzięcie mają napoje wysokoprocentowe i strefa z autografami.

Godzina 16.30, a więc czas poszukać pressroomu lub czegoś w tym rodzaju. Wchodząc pod trybuny stadionu poczułem się trochę jak Tezeusz. Szkoda tylko, że nie było Ariadny z jej cudowną nicią. Labirynt Narodowy został stworzony tak dokładnie, że Dedal by się nie powstydził. Pozostaje się cieszyć, że nie spotkałem minotaura. Po 15 minutach chodzenia tam i z powrotem, ochroniarz wskazał mi drogę i trafiłem na miejsce. Kawa, uzupełnienie programu, drobna zapowiedź, rzut oka na Twittera, czyli jednym słowem wszystkie te dziennikarskie bzdety. Potem już tylko podróż na poziom 4, na trybunę prasową. Po kilku powitaniach ze znajomymi zajmuję miejsce i czekam na show.

Prezentacja. Robi się chłodno, ale Ci Panowie zaraz rozgrzeją tłumy do czerwoności. Ponad 50 tysięcy fanów na trybunach, co drugi z trąbką. Ogromny jazgot, nie da się rozmawiać. W tym wszystkim bieg 1 i duńsko-szwedzki pojedynek, czyli Iversen, Kildemand oraz Jonnson i Lidgren. Wydaje się, że przyjadą w tej kolejności. Dzieje się dokładnie na odwrót. Kolejne biegi i hałas wzrasta dwukrotnie – na tor zawitali Polacy. Niestety, bez sukcesów – najlepszy, Zmarzlik z 2 oczkami. Pierwsze biegi ospałe, jak zwykle tylko kreda. Kolejna seria podobnie. "Czy doczekamy się walki?" – pytam samego siebie, ale wierzę, że tak będzie. Nasi reprezentanci budzą się na dobre – Zmarzlik, Dudek i Pawlicki z "dwójkami", swój bieg wygrywa Janowski. Mimo niewielu emocji gardło odczuwa skutki pracy – w końcu sam nie słyszę tego co mówię, a przez to z kolei muszę bardziej eksploatować struny głosowe.

Seria nr 3 – przeklęta dla Pawlickiego. Popełnia błąd, chcą wyprzedzić rywala i pada na tor. Długo się nie podnosi, nie wygląda to dobrze. Karetka wjeżdża na tor, potrzebne są nosze. Stadion zamarł. Przyznam szczerze, że wówczas pomyślałem, że to już koniec tych zawodów dla leszczynianina, że czego go miesiąc przerwy, ale pokazał coś zupełnie innego – podniósł się i walczył do końca. Kolejna serie i następne dwa upadki. Tym razem jednak Pawlicki podniósł się dość szybko, ku uciesze fanów.

Inni Polacy? Zmarzlik czuł się nieźle tego dnia, ale własny wybór pola w półfinale (trener Cieślak doradzał kask czerwony, junior Stali sam wybrał żółty) i trudne zadanie w pierwszym łuku przerosło gorzowianina i przepadł w półfinale. Podobnie zresztą Maciej Janowski, choć on przy wyborze takie pola manewru jak Zmarzlik nie miał. Startując z czwartego pola podzielił los juniora Stali. Do kompletu podsumowania zmagań biało-czerwonych brakuje kilku słów o Patryku Dudku. Popularny Duzers lepiej poczuł się w drugiej części zawodów, gdzie jeden bieg wygrał, a raz przyjechał drugi, jednakże, jak sam przyznał, ostatnie miejsce w biegu 11 kosztowało go awans do półfinału. Do tej fazy zabrakło zielonogórzaninowi jednego oczka, choć z drugiej strony zawodnik Falubazu zebrał doświadczenie, a sam start był dla niego sukcesem.

Bieg finałowy to elita warszawskiego Grand Prix. Hancock, Holder, Zagar i Woffinden od początku znakomicie czuli się na Narodowym, co potwierdzali w każdym kolejnym starcie. Ostatecznie, zasłużenie wygrał Brytyjczyk, który za swoimi plecami przywiózł Amerykanina i Słoweńca. Czwarte miejsce zajął Chris Holder, który jednak nie może nazwać tej pozycji pechową, bowiem został nowym liderem cyklu. Czy w finałowym biegu były emocje? Dla mnie - radiowca - tak, co miało swoje odbicie w głosie podczas transmisji na żywo (no i te przeklęte wuwuzele...)

Mateusz Dziopa 

P.S. Drodzy fani Get Well, Chris Holder obiecał, że po meczu ze Spartą, będziecie się mogli cieszyć z jego dwucyfrowego wyniku i triumfu torunian.

Korzystanie z linków socialshare lub dodanie komentarza na stronie jednoznaczne z wyrażeniem zgody na przetwarzanie danych osobowych podanych podczas kontaktu email zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Podanie danych jest dobrowolne. Administratorem podanych przez Pana/Panią danych osobowych jest właściciel strony Jakub Horbaczewski . Pana/Pani dane będą przetwarzane w celach związanych z udzieleniem odpowiedzi, przedstawieniem oferty usług oraz w celach statystycznych zgodnie z polityką prywatności. Przysługuje Panu/Pani prawo dostępu do treści swoich danych oraz ich poprawiania.

KALENDARIUM

POWIEDZIELI

Zawodnicy od lat jeżdżą z niedoleczonymi urazami. Specyfika naszego sportu jest taka, że w wielu przypadkach można to zrobić bez powodowania zagrożenia. Sam to robiłem jako zawodnik i te mecze wychodziły mi różnie. Kiedy było źle, to też dochodziłem do wniosku, że nigdy więcej, ale i tak startowałem. Naprawdę nie widzę tu idealnego rozwiązania.

Mariusz Staszewski

Odwiedź nasze social media

fb ikonkaX ikonkaInstagram ikonka

Typer 2025 - zmierz się z najlepszymi!

NAJBLIŻSZE ZAWODY W TV

 PGE Ekstraliga 2025
1. Orlen Oil Motor Lublin  11 24 +184
2. Betard Sparta Wrocław  11 20 +103
3. PRES Grupa Deweloperska
 10 17 +54
4. Stelmet Falubaz  11 15 -38
5. ZOOLeszcz GKM Grudziądz  11  9 -10
6. Krono-Plast Włókniarz  10  7 -21
7. Stal Gorzów  11  5 -117
8. Innpro ROW Rybnik
 11  4 -155
 Metalkas 2. Ekstraliga 2025
1. Abramczyk Polonia
 11  22 +142
2. FOGO Unia Leszno  10  21 +162
3. Cellfast Wilki Krosno  11  16 +49
4. Texom Stal Rzeszów  11  15 -11
5. Hunters PSŻ
  9   8 -52
6. H.Skrzydlewska Orzeł Łódź
 10   5 -99
7. Autona Unia Tarnów  10   5 -91
8. Moonfin Malesa Ostrów  10   3 -100
Krajowa Liga Żużlowa 2025
1. Ultrapur Start Gniezno
 8  16 +93
2. Wybrzeże Gdańsk
 8
 16 +86
3. Pronergy Polonia Piła  9
 14 +58
4. Optibet Lokomotiv  9
 12 +1
5. Trans MF Landshut Devils  9  8 -34
6. Speedway Kraków  10  4 -160
7. OK Kolejarz Opole  9 2 -144

Klasyfikacja SGP 2025 (po 7/10 rund)

1.   Bartosz Zmarzlik
131
2.   Brady Kurtz
122
3.   Fredrik Lindgren
99
4.   Daniel Bewley 97
5.   Jack Holder 86
6. Łotwa duża  Andrzej Lebiediew 59
7.   Max Fricke
59
8.   Robert Lambert 57
9.   Dominik Kubera 51
10. Czechy duzaFlaga  Jan Kvěch 49
11. Mikkel Michelsen 48
12. Anders Thomsen
45
13. Jason Doyle
39
14. Martin Vaculík 39
15. flaga niemiec Kai Huckenbeck 32
16. Leon Madsen 16

PARTNERZY

kibic-zuzla logozuzlowefotki-logo
WszystkoCzarne blog

Pomóż kontuzjowanym

KamilCieślar
DW43