PokredzieBannerDlugi

KALENDARIUM

POWIEDZIELI

Zawodnicy od lat jeżdżą z niedoleczonymi urazami. Specyfika naszego sportu jest taka, że w wielu przypadkach można to zrobić bez powodowania zagrożenia. Sam to robiłem jako zawodnik i te mecze wychodziły mi różnie. Kiedy było źle, to też dochodziłem do wniosku, że nigdy więcej, ale i tak startowałem. Naprawdę nie widzę tu idealnego rozwiązania.

Mariusz Staszewski

Harris Chris SWC2017Szału nie ma. Tak najkrócej można podsumować okres transferowy w wykonaniu pilskiej Polonii. W zeszłym roku odbywało się to w zgoła odmienny sposób, bo bardzo szybko dopięto najważniejsze kontrakty i obyło się bez zbędnej nerwowości. Teraz na zamknięcie kadry kibice musieli czekać praktycznie do samego końca.


Trochę przypominało to szalone ostatnie dni transferowe w piłce nożnej, gdy nikogo nie dziwią transakcje zawierane sekundy przed samym zamknięciem okna. Na szczęście udało się uniknąć faksów o 23:59 i wszystkie nazwiska Polonii Piła 2018 poznaliśmy kilka godzin wcześniej. Adrian Cyfer, Tomasz Gapiński, Thomas H. Jonasson, Pontus Aspgren, Thomas Joergensen, Rafał Okoniewski i
crème de la crème, czyli Chris "Bomber" Harris – to seniorzy pilskiego klubu. Jeszcze rok temu pomyślałbym: "Okej, mogło być lepiej, ale można powalczyć". Teraz, biorąc pod uwagę siłę przyszłorocznej Nice PLŻ, już tak kolorowo nie jest.

No właśnie, bo trzeba to sobie powiedzieć otwarcie: pierwsza liga w 2018 roku będzie piekielnie mocna, najmocniejsza od lat. Silne zespoły, silne nazwiska i kilku pretendentów do awansu (w PZM zapewne strzelają szampany, ponieważ wreszcie wśród nich nie ma Lokomotivu). W przyszłym roku będziemy mieli tzw. "ligę dwóch prędkości", bo z jednej strony walczące o awans ROW Rybnik, Wybrzeże Gdańsk, Orzeł Łódź i Motor Lublin, a z drugiej pozostała czwórka, czyli drużyny z Gniezna, Krakowa, Dyneburga i właśnie Piły.  Co do samego składu, to na chwilę obecną wydaje się, że jest w nim trzech pewniaków: Cyfer, Gapiński, Okoniewski. Jest jednak jeden haczyk: cała trójka miała w zeszłym sezonie kilka słabszych momentów i mają oni na pewno świadomość, że na ich barkach będzie ciążyć teraz ogromna odpowiedzialność. Kibice wiążą ogromne nadzieje z wychowankiem, Rafałem Okoniewskim, i nie ma w tym nic dziwnego, bo to w dalszym ciągu świetny zawodnik z ogromnym ekstraligowym doświadczeniem. Smaczku dodaje także fakt, że w 2018 roku mija dokładnie 20 lat od czasu, gdy opuścił Piłę. Za oszołamiającą wówczas (teraz zresztą też) kwotę 600 tysięcy złotych, odkupił go wtedy od Polonii prezes Pergo Gorzów, Les Gondor.

Pozostałe dwa głośne nazwiska, czyli Harris i Jonasson, to prawie jak rosyjska ruletka. Można stawiać duże pieniądze zarówno na opcję "odpalą", jak i "zawiodą". Tyle tylko, że ta druga będzie mogła doprowadzić do rozpaczliwej walki o utrzymanie. "Bombera" Harrisa przedstawiać nie trzeba - sympatyczny Anglik z lekką nadwagą, wiecznie walczący o wygranie cyklu Grand Prix i wiecznie zwiedzający polskie kluby. Nie zdziwię się, jeżeli wykręci średnią 1 pkt/bieg i nie będę zaskoczony, gdy ta średnia będzie oscylować w granicach 2,5 pkt/bieg. Chociaż – w tym drugim przypadku przyznaję, moja twarz przybierze nieco zafrasowany wyraz i kupię sobie oficjalną koszulkę z fanklubu "Bombera". Fakt zakontraktowania Anglika ma też pewien plus. Co chwilę wracają spekulacje o problemach finansowych Polonii, a Harris wyznaje prostą zasadę: nie ma kasy - nie ma jazdy, co pokazał ostatnio chociażby w Rzeszowie. Jeżeli na przykład w czerwcu "Bomber" zwinie się ze stadionu przy Bydgoskiej, to jak mawiał ksiądz Natanek: "Wiedz, że coś się dzieje" , a jeżeli będzie cały czas jeździł, ucichną wszystkie pogłoski.

Thomas Jonasson to gość po przejściach, który niestety, ale od dobrych dwóch-trzech lat jest na równi pochyłej. Ma za sobą lata jazdy w Ekstralidze, jeździł w Grand Prix, ale chociażby ostatnie dwa lata w Polsce (Częstochowa i Daugavpils) były w jego wykonaniu bardzo kiepskie. W sezonie 2017 nie zachwycał także i w Szwecji, bo ze średnią 1,571 zajął dopiero 34. miejsce na liście sklasyfikowanych. Zarząd Polonii dużo ryzykuje, bo wygląda na to, że ta dwójka będzie jeździć w pierwszym składzie.

JonassonThomas
Jonasson w barwach Wybrzeża Gdańsk. Pomyśleć, że w pierwszym meczu Ekstraligi 2012 Szwed zdobył 9+1 przeciwko Stali Rzeszów. Ta kariera nie rozwinęła się tak, jak wielu wróżyło.

Kadrę uzupełniają młodzi: Thomas Joergensen i Pontus Aspgren. I właśnie – uzupełniają to chyba dobre słowo. Na tę chwilę myślę, że to zawodnicy raczej na drugą ligę, ale... być może się mylę. Chociażby Aspgren błysnął w tym roku w cyklu SEC, gdy na trudnym torze w Hallstavik zajął piąte miejsce. Obaj raczej nie mieli jeszcze okazji, żeby pokazać swoje umiejętności w Polsce, natomiast ich wyniki w 2017 roku w innych ligach raczej nie powalają na kolana. Szwed w Elitserien miał 35. średnią (zaraz za Jonassonem), a Joergensen w słabiutkiej Premiership wykręcił ledwie 1,667 pkt/bieg i zakończył z 32. lokatą.

Ogromną bolączką Polonii była do tej pory jazda juniorów, którzy albo przegrywali wszystko jak leci, albo kasowali siebie nawzajem nawet na pierwszym łuku (pamiętny mecz z Łotyszami w Pile). Teraz być może się to zmieni, bo do zespołu dołączył Patryk Fajfer, a w kadrze jest także trójka tegorocznych wychowanków. W ubiegłym tygodniu menadżer pilan Tomasz Żentkowski był w Gorzowie na spotkaniu z prezesem Ireneuszem Zmorą. Chodziło oczywiście o wypożyczenie któregoś z utalentowanych, "stalowych" chłopaków, ale jak to się zakończy – na efekty musimy jeszcze poczekać. Oby nie takim niesmakiem, jak jeszcze kilka miesięcy temu.

W sierpniu Żentkowski mówił, że priorytetem jest pozostawienie w klubie trójki: Cyfer, Tarasienko i Kościuch. Jak wiadomo, udało się to tylko z wychowankiem Stali Gorzów. Żal zwłaszcza „pilskiego Tomasza Golloba” (bo mało kto tak szarżował przy płocie), czyli "Norbiego" Kościucha. W obecnych czasach raczej rzadko chodzi się na mecze, żeby obejrzeć jakiegoś konkretnego zawodnika (jak chociażby w latach 90. właśnie Golloba), ale Kościuch miał w sobie coś z takiego jeźdźca, pewien pierwiastek geniuszu. Nigdy się nie patyczkował, wkładał głowę tam, gdzie inni baliby się włożyć rękę. Jeździł niezwykle efektownie, efektywnie i trzeba to sobie powiedzieć wprost – przez te dwa lata rozkochał w sobie pilską publiczność. Lata lecą, a Kościuch chce się dalej rozwijać i jeździć w Ekstralidze. Nie można więc mieć do niego pretensji o transfer do Łodzi, bo tam ma na to dużo większe szanse. Ciekawe były same kulisy negocjacji z Norbertem. Jak usłyszałem jakiś czas temu, sam Kościuch chciał w Pile zostać, za to odmienne zdanie miał na ten temat jego menadżer. Wszystko rozbijało się oczywiście o pieniądze – ten drugi w Łodzi mógł liczyć na większą prowizję za przypieczętowanie kontraktu. Jeszcze dzień przed końcem okresu transferowego dzwoniłem do menadżera pilan pytając o "Norbiego" - w odpowiedzi usłyszałem, że zaczęły się dziwne licytacje wokół zawodnika. Przy sympatii do Kościucha i podziwu dla jego kunsztu, dobrze że Polonia nie brała w nich udziału, bo w finansowej walce z Orłem nie miała szans, a przecież nie chodzi o podpisywanie wirtualnych umów.

Kościuch Norbert2017

Foto: Maciej Ksyta

Można było odnieść wrażenie, że kontrakty Joergensena, Aspgrena i Harrisa były robione nieco na "dziko". Być może upadły jakieś inne pomysły i po prostu szukano intensywnie uzupełnień składu, co udało się dopiero parę godzin przed końcem okresu transferowego. Szkoda też, że zabrakło komunikacji z kibicami. Większość klubów zrobiła to całkiem zgrabnie i przejrzyście, informując fanów, kiedy zostaną ogłoszone kontrakty. W Pile tego zabrakło, co tylko potęgowało spekulacje i zaniepokojenie pilskich sympatyków. 

Na co stać pilan? Pytanie zasadnicze. Wydaje się, że piąte miejsce jest absolutnym maksimum, które można będzie wycisnąć. I to naprawdę przy szczęśliwych wiatrach, zakładając, że Harris będzie więcej czasu spędzał na stadionie niż w pobliskim McDonaldzie, a juniorzy nie będą piątym kołem u wozu. W każdym innym przypadku, kibice muszą przygotować się nawet na walkę o utrzymanie. Wraz z ogłoszeniem terminarza, trzeba będzie zakreślić daty meczów z Krakowem, Gnieznem i Daugavpils. To właśnie one będą kluczowe, a margines błędu w te dni będzie ograniczony praktycznie do zera.


Jakub Sierakowski

Korzystanie z linków socialshare lub dodanie komentarza na stronie jednoznaczne z wyrażeniem zgody na przetwarzanie danych osobowych podanych podczas kontaktu email zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Podanie danych jest dobrowolne. Administratorem podanych przez Pana/Panią danych osobowych jest właściciel strony Jakub Horbaczewski . Pana/Pani dane będą przetwarzane w celach związanych z udzieleniem odpowiedzi, przedstawieniem oferty usług oraz w celach statystycznych zgodnie z polityką prywatności. Przysługuje Panu/Pani prawo dostępu do treści swoich danych oraz ich poprawiania.

KALENDARIUM

POWIEDZIELI

Zawodnicy od lat jeżdżą z niedoleczonymi urazami. Specyfika naszego sportu jest taka, że w wielu przypadkach można to zrobić bez powodowania zagrożenia. Sam to robiłem jako zawodnik i te mecze wychodziły mi różnie. Kiedy było źle, to też dochodziłem do wniosku, że nigdy więcej, ale i tak startowałem. Naprawdę nie widzę tu idealnego rozwiązania.

Mariusz Staszewski

Odwiedź nasze social media

fb ikonkaX ikonkaInstagram ikonka

Typer 2025 - zmierz się z najlepszymi!

NAJBLIŻSZE ZAWODY W TV

 PGE Ekstraliga 2025
1. Orlen Oil Motor Lublin  11 24 +184
2. Betard Sparta Wrocław  11 20 +103
3. PRES Grupa Deweloperska
 10 17 +54
4. Stelmet Falubaz  11 15 -38
5. ZOOLeszcz GKM Grudziądz  11  9 -10
6. Krono-Plast Włókniarz  10  7 -21
7. Stal Gorzów  11  5 -117
8. Innpro ROW Rybnik
 11  4 -155
 Metalkas 2. Ekstraliga 2025
1. Abramczyk Polonia
 11  22 +142
2. FOGO Unia Leszno  10  21 +162
3. Cellfast Wilki Krosno  11  16 +49
4. Texom Stal Rzeszów  11  15 -11
5. Hunters PSŻ
  9   8 -52
6. H.Skrzydlewska Orzeł Łódź
 10   5 -99
7. Autona Unia Tarnów  10   5 -91
8. Moonfin Malesa Ostrów  10   3 -100
Krajowa Liga Żużlowa 2025
1. Ultrapur Start Gniezno
 8  16 +93
2. Wybrzeże Gdańsk
 8
 16 +86
3. Pronergy Polonia Piła  9
 14 +58
4. Optibet Lokomotiv  9
 12 +1
5. Trans MF Landshut Devils  9  8 -34
6. Speedway Kraków  10  4 -160
7. OK Kolejarz Opole  9 2 -144

Klasyfikacja SGP 2025 (po 7/10 rund)

1.   Bartosz Zmarzlik
131
2.   Brady Kurtz
122
3.   Fredrik Lindgren
99
4.   Daniel Bewley 97
5.   Jack Holder 86
6. Łotwa duża  Andrzej Lebiediew 59
7.   Max Fricke
59
8.   Robert Lambert 57
9.   Dominik Kubera 51
10. Czechy duzaFlaga  Jan Kvěch 49
11. Mikkel Michelsen 48
12. Anders Thomsen
45
13. Jason Doyle
39
14. Martin Vaculík 39
15. flaga niemiec Kai Huckenbeck 32
16. Leon Madsen 16

PARTNERZY

kibic-zuzla logozuzlowefotki-logo
WszystkoCzarne blog

Pomóż kontuzjowanym

KamilCieślar
DW43