KALENDARIUM

POWIEDZIELI

Walasek Greg2017Czuję się dobrze. Poszło nawet fajnie. W każde miejsce motor wjeżdża, ciągnie, także ze startu. Po 1. starcie chłopaki zrobili poprawki i fajnie trafiliśmy.

Grzegorz Walasek po debiucie w Ostrowie

Hancock2013Pomysł redukcji ligi i spadku trzech drużyn? Błądzi się. A ja uważam, że te trzy drużyny, które spadną, znikną z powierzchni ziemi. Tak powiedział nam trener Marek Cieślak. Na początku maja, kiedy po trwającej do kwietnia zimie rozgrywki dopiero ruszały, a każdy, silny, zwarty i gotowy, parł jeszcze jak Napoleon na Moskwę. Buławy z plecaków powypadały w czerwcu, a teraz, w połowie lipca, zdobywcy wracają już w podartych kamaszach, jak Wehrmacht spod Stalingradu. Cieślak swoje za uszami ma, ale obserwatorem jest bacznym. Kto pierwszy "zniknie z powierzchni ziemi"? Na razie, w ciągu kilku dosłownie dni dowiedzieliśmy się, że przedostatnie stadium rozpoczyna się w Gnieźnie i Bydgoszczy. Start, pomimo "wariantu oszczędnościowego" pozwala jeszcze wyjeżdżać na tor swej gwieździe, Žagarowi (acz nie za często). Polonia właśnie ogłosiła, że szanse na utrzymanie są czysto matematyczne, więc zamiast Hancocka i Łoktajewa pojadą Szczepaniak z Bietrackim.

pge-startMecz PGE Marmy ze Startem Gniezno nie zapowiadał się na wydarzenie miesiąca, ani kolejki. No dobrze, w ogóle się nie zapowiadał. Goście już przed meczem porozumieli się z Matejem Žagarem, który od teraz ze spokojem będzie przyjmował, że zamiast 6 razy, pojedzie cztery. A w nominowanych będą jeździć Gała, Fajfer i Adamczak. To problem gnieźnian, przy okazji rykoszetem bijący w całą ligę, bo kto na takie mecze będzie przychodził? Gorzej, kiedy do tego poziomu chałtury dostraja się (ba, przewyższa) oklejony jak choinka emblematami PZM arbiter. Oto wyścig 10. Pytanie: co w tym czasie robił sędzia Maciej Spychała z Opola? Albo gdzie przebywał? Najciekawsze propozycje nagrodzimy.

Leszno-stadionSmoczykaLiga zbliża się do finiszu. Koniec żartów. Polonia Bydgoszcz mająca wciąż jeszcze teoretyczne szanse na utrzymanie, od dziś może już zacząć myśleć o budowie składu na I-ligowy front. To, co bydgoszczanie - z wyjątkiem Grega Hancocka - pokazali we Wrocławiu nie było jednak uszyte nawet na I-ligową miarę. Co w tej drużynie robi Aleksandr Łoktajew? Co robią jego mechanicy? Ile można zaliczyć defektów w jednym meczu? Jednej rundzie? Jednym sezonie? Kościecha, Andersen i Buczkowski także powinni odpocząć już od ekstraligowego żużla. Może pora odbudować się w niższej klasie? W Lesznie myśleli dotąd raczej o klasie wyższej, a play-offy były na wyciągnięcie ręki, ale w obliczu takich osłabień kadrowych, kiedy tylko przyjeżdża rywal z górnej półki, nawet obrona 10-punktowej zaliczki okazuje się zadanie ponad siły. O tym, że uraz Sajfutdinowa jest z gatunku tych "rosyjskich" pisaliśmy już w trakcie DPŚ, dziś boleśnie odczuli tę kontuzję na własnej skórze Wielkopolanie. Włókniarz wjechał z rozpędem do play-offów, fani "Byków" pozostaje tylko cieszyć się, że we wcześniejszych meczach ich zawodnicy zgromadzili dość punktów, by alarmu jeszcze nie ogłaszać.

GollobHolderWard-13.04.13Liga kilkanaście godzin po finale DPŚ, wróć: po złotym finale, to nie jest najlepszy pomysł. Jeśli bohaterom praskiego widowiska tak samo chce się rzucić medale w kąt i pędzić na ligową młóckę, jak nam przerywać świętowanie i pisać jej zapowiedź... to chyba naprawdę nie jest to trafiona idea. Ale służba nie drużba. To popularne powiedzenie, także za Bugiem. Bracia Łagutowie i Sajfutdinow pooglądali sobie zmagania o złoto w telewizji - teraz liczymy, że wypoczęci, już za konkretne "dzjengi", zapewnią nam sporo emocji. Zwłaszcza w Lesznie powinni mieć łatwiej, bo tam selektywny tor, albo zwykły pech, jak kto woli, zbiera swoje żniwo - do kontuzjowanego Musielaka dołączył właśnie Piotr Pawlicki. Pewnie pojedzie, ale czy tak skutecznie jak ostatnio? Przedziwny może być mecz w Toruniu. Unibax broni pozycji lidera rozgrywek, ale wygrywając może przekreślić wizję uzyskania ZZ-tki za Chrisa Holdera. Tylko czy wygrać chce Falubaz? Wszak pierwsze miejsce grozi rychłym wpadnięciem na tarnowską Unię. Kunktatorstwa nie będzie za to w Rzeszowie, Wrocławiu i Gorzowie - tam każdy inny wynik niż wygrana gospodarzy oznaczać będzie trzęsienie ziemi, a w utworzonej szczelinie wnet ukaże się odrapana tablica kierunkowa: "I liga - 30 dni".

Z Gollobem czy bez, w Lesznie czy w Pradze, z tytanem lub nie - jesteśmy NAJLEPSI!
Chłopcy, dziękujemy!

prezentacjaPL
Nasze zdjęcia z Pragi: galeria

POLSKA-DPS2013Gorze nam się stało - to według mediewistów najstarsze zapisane zdanie w naszym języku. Polskim, żeby nie było wątpliwości. Wypowiedzieć je miał, tuż przed śmiertelnym starciem z Tatarami, piastowski książę Henryk Pobożny. Minęło prawie 800 lat, a w decydujących momentach wciąż częściej walczymy ze sobą, niż z przeciwnikami. Nawet w tak drobnym, z założenia rozrywkę niosącym aspekcie, jak sport. Podzieliła się nam kibicowska brać, tuż przed decydującą o złocie batalią, na dwa antagonistyczne obozy. Jedni, wierząc święcie w rewelacje jednego felietonisty, chcą widzieć Tomasza Golloba rycerzem bez skazy, inni bardziej wierzą w wersję trenera Cieślaka. A jeszcze gdzieś z boku "pyta"-ny akurat Jarosław Hampel, trzymając się groteskowej konwencji, śmiał był sparodiować znane i cenione w całym żużlowym świecie interview "Chudego". Wyrok: Hampel to cham i pel. Znaczy zakompleksiony prostak. W finale wjedzie w taśmę i wtedy zobaczycie różnicę. Zaprawdę gorze nam się stało. Poniechajmy, po trzykroć. Dzisiaj nie jedzie Cieślak, jego pupil Janowski, gorzowianin Kasprzak i dwóch Falubazów - dziś jedzie reprezentacja Polski. Niezależnie od tego czy bez Golloba, który zrezygnował, czy bez Golloba, z którego zrezygnowano; naszą, kibiców, powinnością jest wierzyć w nich i trzymać kciuki do ostatniego wyścigu.

medal-DMPGdy w zeszłym sezonie środowisko żużlowe po długich debatach i konsultacjach na wielu szczeblach ostatecznie uzgodniło zasady oraz kształt rozgrywek ligowych na kolejne lata, wydawać się mogło, że przed nami przynajmniej kilkanaście miesięcy ciszy medialnej w rzeczonej sprawie. Wydawać się mogło... ale naiwnym. Żużlowa brać nad Wisłą - od zawsze przewrażliwiona, alergiczna na wszystko, automatycznie zaprogramowana na "nie" względem czegokolwiek co wystaje poza obszar własnej miedzy – ponownie staje do debaty o celowości zawracania rzeki kijem. Rzeki śmierdzącej ich własnymi ściekami. Rzeki, w której stoją, czy niektórzy nawet już leżą, na kredyt. Rzeki, w której radośnie karmione na wiosnę piranie już latem odgryzają palce tym, którzy tej karmy już nie mają. A miało być tak pięknie...

british fansO sportowej stronie częstochowskiego półfinału DPŚ pisaliśmy w piątek. Niestety, sprawdziło się co do joty. No, może zaskoczyli nas trochę Davey Watt i red. Olkowicz. Ten pierwszy przegrał nawet z - uwaga - Wiktorem Kułakowem. Ten drugi przyzwyczaił wszystkich do tego, że co roku w czas żużlowego mundialu lipcowe słońce, słabsze, silniejsze, jednakie czyni spustoszenia - punkty, jokery, kaski, zawodnicy... wszystko znika, dwoi się, troi, a najczęściej po prostu miesza. Do tej pory jednak zdarzało się co najwyżej pomylić rezultat plus ewentualnie jeszcze jednego z uczestników biegu, tym razem okazało się, że śmiało można komentować wyścig do końca będąc przekonanym, że jadą Giruckis z Kułakowem, zamiast Lebiediewa z Czałowem. Dwie zmiany w jednym wyścigu! To wszystko dzieje się za szybko. Organizatorom dziękujemy za informację sprzed kilku dni o 10 tys. sprzedanych wejściówek i ostatnich wolnych. W TV wyglądało na ciut mniej, ale pewnie te naście tysięcy stało akurat w kolejce po autograf od Griszy Łaguty. Na plus dla "telewizorów" wydobyta opłotkami informacja, że gdyby turniej odbył się planowo, to menadżerem naszych głównych rywali musiałby zostać któryś z mechaników Warda, bo Mark Lemon zapomniał, że ma tego dnia swój mecz w Premier League. Życie uczy pokory, na to w piątek nie wpadliśmy. Watt, Olkowicz, frekwencja, Marek "Cytryna", Janowski do zmiany - to wszystko mamy we wdzięcznej pamięci, ale powaliło na kolana dopiero wejście na oficjalną stronę zawodów...

KALENDARIUM

POWIEDZIELI

Walasek Greg2017Czuję się dobrze. Poszło nawet fajnie. W każde miejsce motor wjeżdża, ciągnie, także ze startu. Po 1. starcie chłopaki zrobili poprawki i fajnie trafiliśmy.

Grzegorz Walasek po debiucie w Ostrowie

Odwiedź nasze social media

fb ikonkaX ikonkaInstagram ikonka

Typer 2025 - zmierz się z najlepszymi!

NAJBLIŻSZE ZAWODY W TV

 PGE Ekstraliga 2024
1. Orlen Oil Motor Lublin  14 31 +162
2. Betard Sparta Wrocław  14 19 +30
3. ebut.pl Stal Gorzów  14 19 -37
4. KS Apator Toruń  14 15 -7
5. ZOOLeszcz GKM Grudziądz  14 14 -58
6. NovyHotel Falubaz  14 13 -33
7. Krono-Plast Włókniarz  14 12 -50
8. FOGO Unia Leszno  14 11 -87
 Metalkas 2. Ekstraliga 2024
1. Arged Malesa Ostrów  14  28 +128
2. Abramczyk Polonia  14  27 +161
3. Innpro ROW Rybnik  14  23 +63
4. Cellfast Wilki Krosno  14  19 -20
5. #OrzechowaOsada PSŻ  14  18 -16
6. H.Skrzydlewska Orzeł Łódź
 14  13 -54
7. Texom Stal Rzeszów  14   9 -80
8. Zdunek Wybrzeże Gdańsk
 14   3 -182
Krajowa Liga Żużlowa 2024
1. Ultrapur Start Gniezno
 10  21 +94
2. Unia Tarnów  10
 16 +55
3. PKS Polonia Piła  10
 11 +18
4. OK Kolejarz Opole  10
 11 -39
5. Optibet Lokomotiv  10  10 -23
6. Trans MF Landshut Devils  10  6 -105

Klasyfikacja SGP 2024 (po 10/11 rund)

1. Bartosz Zmarzlik
159
2. Robert Lambert
137
3. Fredrik Lindgren
127
4. Martin Vaculík 114
5. Daniel Bewley
111
6. Mikkel Michelsen 101
7. Jack Holder 97
8. Dominik Kubera
88
9. Leon Madsen 76
10. Łotwa duża Andrzej Lebiediew
75
11.  Max Fricke 64
12. flaga niemiec Kai Huckenbeck 58
13. Szymon Woźniak 46
14. Jason Doyle 47
15. Maciej Janowski
46
16. Czechy duzaFlaga Jan Kvěch 41

PARTNERZY

kibic-zuzla logozuzlowefotki-logo
WszystkoCzarne blog

Pomóż kontuzjowanym

KamilCieślar
DW43