KALENDARIUM
POWIEDZIELI
Czuję się dobrze. Poszło nawet fajnie. W każde miejsce motor wjeżdża, ciągnie, także ze startu. Po 1. starcie chłopaki zrobili poprawki i fajnie trafiliśmy.
Grzegorz Walasek po debiucie w Ostrowie
Artykuły
- Szczegóły
Piłka nożna ma swoje Gran Derbi, tenis ma Rolanda Garossa, Formuła 1 – Grand Prix w Monaco, curling – memoriał im. Misiów Polarnych w Ottawie. Wydarzenia te, choć pod względem sportowym wcale nie kluczowe, wybijają się na tle innych prestiżem, otoczką, frekwencją na trybunach i zainteresowaniem mediów, stanowiac swoistą wizytówkę danej dyscypliny. Dla żużla takim eventem niewątpliwie jest coroczny turniej w Cardiff. A to już dziś. Pamiętajcie wszyscy – startujemy godzinę wcześniej niż zwykle!
- Szczegóły
Wysłużony Autosan i trzydziestu chłopa w środku - cała drużyna, wraz z mechanikami podskakuje na kujawskich dziurach, by w czwartkowe południe zdążyć do Torunia. Jedni się koncentrują, inni przysypiają w naprędce stworzonym "sleepingu", z tyłu autobusu. Trzeba mieć siłę, bo gospodarze szykują niezłe kartoflisko. Na torze stoi dumnie Ursus C-360. Produkcja dumy polskiej agro-motoryzacji ustała w 1992 r., czyli jakoś wtedy, kiedy śpiący "Jajacek" akurat szukał prawa jazdy wsiadając do klubowego wehikułu, ale egzemplarz z toru Apatora z pewnością dobrze pamiętał czasy towarzysza, który "rzucił szynkę, rzucił serek". Siermiężna strasznie i biedna ta Polska była... tylko, kurczę, były emocje. I pełne trybuny. Żyło się tymi meczami. Wczorajsze Derby Pomorza się odbyły. Widzów: może 8 tysięcy. A lżony przez własnych kibiców Gollob musiał w końcówce mocno się postarać, żeby jego ukochana Bydgoszcz wyszła z 30-tki. Chyba coś się skończyło.
- Szczegóły
- Powodzenia w trasie, przyjacielu! - to Scott Nicholls. - Całkowicie wspieram i trzymam kciuki - Greg Hancock. - Jestem pewien, że twój staruszek byłby z ciebie dumny - to Davey Watt, kilka chwil przed swoim startem we wtorkowym meczu Dackarny. Zagonieni pomiędzy Anglią, Szwecją a Polską, nie mieliby nawet czasu dołączyć, ale zgodnie wspierają "TaisRide". Trudno inaczej. Wszyscy wiemy jak Tai Woffinden stracił ojca. Jakie to przeżycie, zrozumie tylko ten, kto sam doświadczył utraty bliskiej osoby. Tai już to wie. Wie też jak kruche jest życie ludzkie i - na ile może - chce pomóc. Pomimo tych wszystkich tatuaży, kolczyków, stukania w iPhone'a co 10 minut i luźnego sposobu bycia, ten młody człowiek ma poukładane w głowie. Wie, że na świecie są ważniejsze rzeczy niż speedway i kariera. Ma też świadomość, że wielu się nie przelewa. Skąd wiemy? Bo w Grudziądzu nie oglądał meczu z parku maszyn, a zza siatki sektora gości, razem z kibicami w szalikach. Nie każdy miał tam "trzy dychy"na bilet i kolejne trzy na powrót. Pewnie ani on, ani dzielący trudy podróży paraolimpijczyk Mark Colbourne nie spodziewają się, że ktoś spoza Wysp pomoże. Pewnie nawet nie spodziewają się, że tylu Polaków, nie tylko fanów Sparty, wspiera ich w rowerowej inicjatywie. Myślą, dobrym słowem, niekoniecznie groszem. Chociaż... Przejrzeliśmy listę donatorów z wtorku. Jest kilka swojsko brzmiących nazwisk. Niełatwo je znaleźć. Niektórych z nas stać jednak, by to zmienić. "Tajskiemu" można dorzucić 5, 10 lub 20 funtów (pomoc online). Przeliczając na złotówki, sporo. Ale czasem wystarczy tańszy bilet na najbliższy mecz, parę papierosów mniej, krótsza sobotnia impreza. - Jedna na trzy osoby w UK na pewnym etapie dowie się, że ma raka. Dlatego pomóżcie mi w tej walce - napisał Tai. To prawda, zbiera na pomoc dla poddanych Królowej. Ale to, co zabrało mu tatę nie zna ojczyzn, narodowości i granic.
"Jeśli ktoś prosi nas o pomoc, to znaczy że jesteśmy jeszcze coś warci".
- Szczegóły
To już się robi nudne, prawda? Ale dopóki oni będą TAK jeździć - my będziemy ich doceniać. Niels Kristian Iversen w czwartym tygodniu maja (20-26.05) w lidze polskiej, szwedzkiej oraz krajowym czempionacie odjechał 18 wyścigów. Wygrał... 15 z nich. Jeśli dobrze rachujemy, to daje niemal równe 85 proc. skuteczności! Plus same noty po 20.0 za wrażenia artystyczne w wieńczącym bajkowy tydzień One Man Show zaprezentowanym na torze w Bydgoszczy. Kiedy poprzednio ktoś w takiej skali zdominował wszystkie możliwe rozgrywki? Może Tomasz Gollob, Jason Crump lub Nicki Pedersen w najlepszych momentach. ...i Tai Woffinden oczywiście. Na naszych oczach. Wytatuowany łowca trójek z Wrocławia miał w tym tygodniu tylko dwie imprezy i wyłącznie dlatego jego nazwisko ustąpiło na zdęciu miejsca PUK-owi. W 10 wyścigach "Tajski" wygrał 8 razy, raz puścił przodem "Fredkę", a jedyny punkt odebrał mu Jason Doyle. Urodzonemu w Newcastle Kangurowi serdecznie gratulujemy... i zarazem nieco współczujemy. Kawał sezonu przed nami, a jego przyjemniejsza niespodzianka już nie spotka.
- Szczegóły
Pamiętacie jak tydzień temu pisaliśmy tutaj: "Dajcie trenerowi Baronowi pół juniora, a będą we Wrocławiu play-offy"? Wtedy było jeszcze zabawnie. Dziś znalazło się nawet 1,5 juniora. Efekt: typowany na "czarnego konia" rozgrywek Włókniarz ledwo wyszedł z 30-tki. Tai Woffinden jeździ w tym roku w swojej własnej lidze, a kiedy dołączył Troy Batchelor, a Tomasz Jędrzejak pojechał dokładnie tak, jak rok temu, z "Lwów" została tylko kupa sierści. Czy ktoś w tym roku wygra we Wrocławiu? Chyba tylko w lotto.
Mamy małą satysfakcję, bo wynik meczu w Gnieźnie trafiliśmy niemal co do punktu. ZZ-tka to jednak niebezpieczna broń, także dla władającego nią rycerza. W Zielonej Górze sensacji nie było, bo goście wciąż mają tylko dwóch zawodników: Macieja Janowskiego i Artioma Łagutę. Wieszczyliśmy nadspodziewanie zacięty mecz w Bydgoszczy zakończony wynikiem 47:43... i voila! Niels Kristian Iversen robi w tym roku kapitalną robotę. Kiedy poprzednio ktoś w E-lidze w wyjazdowym meczu zdobył 21 punktów?! Ten wyczyn pozwala gorzowianom myśleć o bezcennym bonusie w rewanżu. Gra o utrzymanie się zaostrza, a graczy przybywa.
- Szczegóły
Spłaszczyła nam się ligowa tabela, niczym położona na tramwajowych torach moneta. Prezes Falubazu chwali się, że jego drużyna jest na trzecim miejscu. Nie dodaje tylko, że nad ósmą ekipą ma całe dwa punkty przewagi. Dla ligi to dobrze - ilość ciekawych spotkań wzrasta. Taki nagły pojaw szlagierów właśnie nadchodzi. Wraz z komarami i majowymi chrabąszczami. Niepodobna wskazać mecz, który będzie miał mniejszy ciężar gatunkowy. Może pojedynek w Rzeszowie dla leszczynian? Ale z kolei jeśli "Żurawie" nie wygrają, ziemia pod Hetmańską zadrży. Hitem wśród szlagierów będzie mecz we Wrocławiu. Stacja nSport chyba uznała, że kibicom znudziło się już oglądanie meczów Sparty, kiedy wiadomo, że po 14 wyścigu wynik oscylować będzie wokół dwóch punktów różnicy. Obejrzymy więc ostatni zryw beniaminka i powracającego (?) na właściwe tory Golloba oraz pierwsze porządki nowej miotły z Bydgoszczy. Oby się nie kurzyło.
- Szczegóły
Kojarzycie tego gościa? Nie? To chyba warto nadrobić zaległości. Martin Smolinski a.k.a. "Smoła" - bo na jego to cześć będzie ten krótki panegiryk - dotychczas znany fanom w Rybniku, kojarzony przez kilka osób w Gnieźnie, bliżej wszakże nieznany polskim księgowym, robi obecnie w Elite League rzeczy straszne. Z rywalami. Korzystając z niskiej średniej Niemca, menadżer Birmingham Phil Morris wyznaczył mu zaszczytną rolę rezerwowego... i się zaczęło. W Coventry chcieli mu rozkręcać silnik. Bo miejscowym nie mieściło się w głowie, że jakiś ogórek z Niemiec w jednym spotkaniu trzy razy wygra z Kasprzakiem, dwa razy z Nichollsem, dwa razy z Harrisem, a na deser pokaże Zengocie jak szybko można puszczać sprzęgło. Wynik: 19+1 w 7 startach. Bilans pojedynków z liderami gospodarzy: 8-0. Fuks? Minęły dwa miesiące. Niemiec nie zwalniał tempa. Dziś przyjechał na niezdobyty dotąd tor Swindon Robins.
- Szczegóły
Naprawdę szkoda nam Artioma Łaguty, Emila Sajfutdinowa i Adriana Miedzińskiego. W każdym innym tygodniu wygraliby nasz ranking w cuglach. Zwłaszcza ten pierwszy, gdyby go cokolwiek takie zabawy obchodziły, musiałby się czuć nieswojo - sięga wyżyn, po raz drugi z rzędu wykręca w lidze komplet... i po raz drugi znajduje się od niego ktoś lepszy. Ale ten szalony Anglik nie pozostawia nam wyboru. "Taitanic", jak ochrzciły go już brytyjskie media, przeżył właśnie najwspanialszy tydzień w swojej karierze. W poniedziałek zdemolował "rywali" w krajowym czempionacie w Wolverhampton (cudzysłów nieprzypadkowo, bo rywali dla niego w UK nie ma), w sobotę po raz pierwszy stanął na najwyższym stopniu podium Grand Prix, a w niedzielę - nic sobie nie robiąc z tradycyjnego już "syndromu dnia następnego" - poprowadził swoją Spartę do największej sensacji ligowej wiosny. The best week ever. Tajski, tak trzymaj! Jeszcze dwa miesiące i po Wrocławiu ludzie będą chodzić w koszulkach z napisem: "Tor yes dobry, mało gooma".
KALENDARIUM
POWIEDZIELI
Czuję się dobrze. Poszło nawet fajnie. W każde miejsce motor wjeżdża, ciągnie, także ze startu. Po 1. starcie chłopaki zrobili poprawki i fajnie trafiliśmy.
Grzegorz Walasek po debiucie w Ostrowie
Typer 2025 - zmierz się z najlepszymi!
NAJBLIŻSZE ZAWODY W TV
PGE Ekstraliga 2024 | ||||
1. | Orlen Oil Motor Lublin | 14 | 31 | +162 |
2. | Betard Sparta Wrocław | 14 | 19 | +30 |
3. | ebut.pl Stal Gorzów | 14 | 19 | -37 |
4. | KS Apator Toruń | 14 | 15 | -7 |
5. | ZOOLeszcz GKM Grudziądz | 14 | 14 | -58 |
6. | NovyHotel Falubaz | 14 | 13 | -33 |
7. | Krono-Plast Włókniarz | 14 | 12 | -50 |
8. | FOGO Unia Leszno | 14 | 11 | -87 |