KALENDARIUM

POWIEDZIELI

Walasek Greg2017Czuję się dobrze. Poszło nawet fajnie. W każde miejsce motor wjeżdża, ciągnie, także ze startu. Po 1. starcie chłopaki zrobili poprawki i fajnie trafiliśmy.

Grzegorz Walasek po debiucie w Ostrowie

Sparta-radoscFunta kłaków warte okazały się nasze prognozy. O kant okrągłego stołu można było rozbić typy wszelakich ekspertów - liga w tym roku jest nieprzewidywalna. Do kwadratu. W Gorzowie przez całe spotkanie to broniący się przed spadkiem gospodarze nadawali ton rywalizacji, a zwycięstwo przypieczętowali już w 11. gonitwie. - Rzeszów, Leszno i Gniezno byli trudniejszymi rywalami od Falubazu - ironizowali wychodzący ze stadionu kibice. W Częstochowie jadące wreszcie w pełnym składzie "Lwy" miały zdmuchnąć z toru gnieźnieński Start, a tymczasem wynik rozstrzygnął się dopiero w biegach nominowanych. Ale sensację dnia sprawiła wrocławska Sparta. Zastanawialiśmy się czy jadący po 6 razy Woffinden, Batchelor i Ljung uchronią wrocławian od losu zgnębionej 60:30 bydgoskiej Polonii. Kibice Unii chyba takich dylematów nie mieli, bo pofatygowało się ich na mecz mniej niż 4 tysiące. A tymczasem chłopcy Barona nic sobie nie robiąc z matematycznych wyliczeń, eksperckich prognoz i typów bukmacherów szybko posłali "Byki" na zieloną trawkę. Gdyby odjąć punkty juniorów (bo Sparta jeździ w lidze w 5-osobowym składzie), wychodzi... 25:46. Nokaut.

StalGorzów-MPPKPrzez ostatni miesiąc, pisząc ligowe zapowiedzi, tuż po zakończeniu kolejnych rund Grand Prix, mogliśmy tylko życzyć sobie (i Wam) porównywalnej dawki emocji. Dziś, dla odmiany, życzymy, aby to liga była ciekawsza. Teoretycznie wiele nie trzeba. W Pradze, na przyczepnym torze, Tomasz Gollob nie istniał, Jarosław Hampel cudem wszedł do półfinału (w którym nie odegrał żadnej roli), mistrz świata Chris Holder chował ze wstydu głowę w dłoniach, a ten, który miał wygrać, Emil Sajfutdinow, w najważniejszym momencie wjechał w taśmę. Taki to był turniej. To co, wszystkie światła na Gorzów? Prezes Robert Dowhan, w konwencji żartu oczywiście, wyraził nadzieję, że Krzysztof Kasprzak poświętuje nieco dłużej. Ale jeszcze pupile prezesa muszą coś pojechać. Bo po Pradze wrażenie jest takie, że nawet ten świętujący Kasprzak, ujęty senatorską troską, zapytałby co najwyżej grzecznie Jonssona i Hampela: "panowie, z której strony was wyprzedzać?".

gp prague 2013Stęskniliście się odrobinę za cyklem Grand Prix? Po bardzo ograniczonej dawce żużla w zeszły weekend – zgadujemy, że tak. Tym razem karuzela zawita do Pragi - miejsca, które wizytowała częściej niż jakiekolwiek inne. Historia rund GP na stadionie Markéta sięga czasów dawniejszych, niż narodziny Heleny Vondráčkovej (no dobra, przesadziliśmy), dzięki czemu jest bogata w wiele interesujących wydarzeń. W oczekiwaniu na dzisiejszy turniej przypomnijmy sobie, co też ciekawego działo się przez ostatnie kilkanaście lat na torze w pięknej stolicy Czech.

Hampel-falubaz2013Tym razem nieco później niż zwykle, ale i sprawa tytułu nie była tak oczywista. Wszystko za sprawą kadłubowej kolejki ligowej w Polsce oraz braku rundy Grand Prix. Niewiele było tych jazd, ale słowo się rzekło - wybrać trzeba. Po namyśle naszym Man of The Week drugiego tygodnia maja (6-12.05.) zostaje Jarosław Hampel. "Mały" udanie zainaugurował rozgrywki Elitserien (3,3,3,D,2 przeciw Vargarnie), podczas turnieju w Wolfslake stracił tylko dwa "oczka", za to w lidze w meczu z Unią Leszno wykręcił już komplet. Oczywiście, zdajemy sobie sprawę, że od takiego zawodnika wymaga się więcej niż od innych i z pewnością nie były to wyżyny hampelowego talentu, doprawdy jednak trudno było w tym wypadku uznać wyższość bezpośrednich konkurentów: Dennisa Anderssona (za wygrany PGE Marmie mecz ze Spartą i powolne dochodzenie do dawnej formy w Anglii i Szwecji) czy Tobiasza Musielaka (za udaną rawicką el. IMŚJ oraz praktycznie jednoosobową obronę honoru "Byków" na W69). Zatem tytuł wędruje do "Małego", a zasadność wyboru niechaj potwierdzi sam zainteresowany - najlepiej już za dwa dni na praskiej "Markecie".

belle vue aces signNo i mamy pierwszą aferę ledwo co zaczętego sezonu. Co ciekawsze, sprawa - aż trudno w to uwierzyć - wcale nie dotyczy Polski. 29 kwietnia w Manchesterze "Asy" podejmowały Poole Pirates. Prawdziwymi asami okazali się działacze miejscowych, którzy wiedząc już o tym, że dwójka ich liderów utknęła na lotnisku, na dwie godziny przed prezentacją poinformowali o odwołaniu spotkania. Powód standardowy: zły stan toru. Sęk w tym, że po torze spacerowali już w tym czasie rywale. Niektórzy dysponując nawet iPhone'ami. - Ani kropli deszczu! Tu nie ma choćby jednej deszczowej chmury! - grzmiał na twiterze Chris Holder. Miejscowi nie dali za wygraną i wymyślili... awarię rury wodnej biegnącej pod torem. Mecz naturalnie się nie odbył. Z klubowego facebooka pousuwano tylko nieco niewygodnych komentarzy. Dwa dni później, pewne już powtórzenia meczu władze Belle Vue oficjalnie przeprosiły kibiców, sponsorów oraz rywali za "błędną i podjętą w pośpiechu decyzję". Epilog jednak nastąpił. W środę Speedway Control Bureau odjęło asom z Manchesteru 3 punkty, dowaliło 5000 funtów kary i zabroniło kiwnąć palcem bez zgody sędziego przez dwa najbliższe lata. Nie trzeba było komisji śledczej i  półrocznego śledztwa. Wystarczyły zdjęcia oraz relacje uczestników niedoszłej imprezy. Jakby to wyglądało w Polsce?

piesWłókniarz Częstochowa ma piękniejący stadion, jeden z najlepszych torów do walki, DPŚ za pasem, medalowe szanse, trzęsącego światową elitą Sajfutdinowa i... ma problem. A właściwie dwa. Jeden wabi się "Kapsel", drugi, a w zasadzie druga - "Kora". To dwa pieski, owczarki-mieszańce, które od wielu lat pilnowały wiernie stadionu przy ul. Olsztyńskiej, a kiedy starość zaczęła dawać się we znaki, już tylko mieszkały na zapleczu klubowego budynku. Miały swoje kojce, a stadion był ich domem. Na ryk silników dawno się uodporniły. Tacy czworonożni domownicy. W końcu Włókniarz to jedna wielka rodzina. Trzy tygodnie temu pieski ze stadionu zniknęły. - Zdecydowałem, że lepiej im będzie w schronisku - wyjaśnił Gazecie Wyborczej współwłaściciel CKM Artur Sukiennik. - Zainwestowałem pieniądze w worek karmy - pochwalił się nawet, ucinając temat. Sęk w tym, że żadne okoliczne schronisko do dzisiaj ani dwóch psów, ani worka karmy nie widziało.

Woffinden-BritishFinal2013Inaczej być nie mogło. Sześć biegów - sześć zwycięstw. Taka jest mniej więcej różnica pomiędzy Taiem Woffindenem, a resztą brytyjskiego speedwaya. Żeby znaleźć "Tajskiemu" kogoś, z kim mógłby się pościgać, należałoby  przenieść go do czasów Marka Lorama, a najlepiej Barry'ego Briggsa i Ivana Maugera (bo do połowy lat 70. Nowozelandczycy startowali w British Final). Woffinden wyrównał rachunki z losem, mistrzem powinien być już w 2011 i 2012 r., wtedy na przeszkodzie stawały powtarzane wskutek upadków innych biegi. Za plecami "Woffiego" uplasowali się ciągnący od dekady brytyjski speedway Nicholls i Harris. Warto zwrócić uwagę na Craiga Cooka. Ma niemal 26 lat, a kiedy jego rówieśnicy walczyli w IMŚJ, on wcinał chipsy, ale dziś z pojedynku z "wiecznymi talentami" wyspiarskiego speedwaya: Kingiem, Kennettem czy Allenem wyszedł zwycięsko. Dzięki temu było trochę emocji, a przede wszystkim był piękny, sportowy hołd złożony Lee Richardsonowi w pierwszą rocznicę jego śmierci.

Falubaz-kibice2Mieliśmy nosa, żeby pofatygować się na sobotnie IMŚJ. Z ciekawie zapowiadającej się ligowej kolejki wyszła wąskotorówka. Tydzień temu obiecaliśmy Przemysławowi Pawlickiemu, że jeśli w Zielonej Górze utrzyma znakomitą dyspozycję z ostatnich meczów, tytuł Man of the Week ma zapewniony. W połowie zawodów Przemek miał na swoim koncie 1,1,0, a trener Jankowski szukał wzrokiem kogokolwiek, kto mógłby pojechać "taktyczną". Fanów "Byków" przepraszamy. Obiecujemy więcej nie zapeszać. Po ostatnich Derbach Południa oberwało się i żużlowcom PGE Marmy, i trenerowi Śledziowi, i toromistrzowi za przygotowanie toru - zagadki dla własnych zawodników. Trzeba przyznać, że w Rzeszowie umieją wyciągać wnioski. Kiedy z dającego kolosalny handicap pola A ruszać miał Zbigniew Suchecki, kierowcy polewaczki akurat odkręcił się za mocno lewy kranik. Kiedy z tego samego pola ruszać miał Okoniewski, panowie z grabkami ochoczo zabrali się za dopieszczanie poletka.

KALENDARIUM

POWIEDZIELI

Walasek Greg2017Czuję się dobrze. Poszło nawet fajnie. W każde miejsce motor wjeżdża, ciągnie, także ze startu. Po 1. starcie chłopaki zrobili poprawki i fajnie trafiliśmy.

Grzegorz Walasek po debiucie w Ostrowie

Odwiedź nasze social media

fb ikonkaX ikonkaInstagram ikonka

Typer 2025 - zmierz się z najlepszymi!

NAJBLIŻSZE ZAWODY W TV

 PGE Ekstraliga 2024
1. Orlen Oil Motor Lublin  14 31 +162
2. Betard Sparta Wrocław  14 19 +30
3. ebut.pl Stal Gorzów  14 19 -37
4. KS Apator Toruń  14 15 -7
5. ZOOLeszcz GKM Grudziądz  14 14 -58
6. NovyHotel Falubaz  14 13 -33
7. Krono-Plast Włókniarz  14 12 -50
8. FOGO Unia Leszno  14 11 -87
 Metalkas 2. Ekstraliga 2024
1. Arged Malesa Ostrów  14  28 +128
2. Abramczyk Polonia  14  27 +161
3. Innpro ROW Rybnik  14  23 +63
4. Cellfast Wilki Krosno  14  19 -20
5. #OrzechowaOsada PSŻ  14  18 -16
6. H.Skrzydlewska Orzeł Łódź
 14  13 -54
7. Texom Stal Rzeszów  14   9 -80
8. Zdunek Wybrzeże Gdańsk
 14   3 -182
Krajowa Liga Żużlowa 2024
1. Ultrapur Start Gniezno
 10  21 +94
2. Unia Tarnów  10
 16 +55
3. PKS Polonia Piła  10
 11 +18
4. OK Kolejarz Opole  10
 11 -39
5. Optibet Lokomotiv  10  10 -23
6. Trans MF Landshut Devils  10  6 -105

Klasyfikacja SGP 2024 (po 10/11 rund)

1. Bartosz Zmarzlik
159
2. Robert Lambert
137
3. Fredrik Lindgren
127
4. Martin Vaculík 114
5. Daniel Bewley
111
6. Mikkel Michelsen 101
7. Jack Holder 97
8. Dominik Kubera
88
9. Leon Madsen 76
10. Łotwa duża Andrzej Lebiediew
75
11.  Max Fricke 64
12. flaga niemiec Kai Huckenbeck 58
13. Szymon Woźniak 46
14. Jason Doyle 47
15. Maciej Janowski
46
16. Czechy duzaFlaga Jan Kvěch 41

PARTNERZY

kibic-zuzla logozuzlowefotki-logo
WszystkoCzarne blog

Pomóż kontuzjowanym

KamilCieślar
DW43