KALENDARIUM
POWIEDZIELI
Czuję się dobrze. Poszło nawet fajnie. W każde miejsce motor wjeżdża, ciągnie, także ze startu. Po 1. starcie chłopaki zrobili poprawki i fajnie trafiliśmy.
Grzegorz Walasek po debiucie w Ostrowie
- Szczegóły
Jeszcze nigdy zbliżająca się wielkimi krokami inauguracja ligowego żużla w Polsce nie była tak smutna. Na tę chwilę ośrodki w Częstochowie oraz Opolu nie wystawią swoich drużyn w nadchodzącym sezonie. Przez całą zimę, aż do połowy marca, ważyły się losy Wybrzeża Gdańsk, Polonii Bydgoszcz oraz Motoru Lublin, które uratować mogła jedynie tzw. licencja nadzorowana. A tak naprawdę uratowała je chyba głównie presja kibiców i strach działaczy PZM, przed tym, co chwilę wcześniej sami sprokurowali - czyli przed totalną kompromitacją, bo jak inaczej nazwać II ligę w... trzyzespołowym składzie. A na to właśnie się zanosiło. Kolejne wyznaczane przez związek terminy mijały, a chętnych do wypłacenia zaległych pieniędzy żużlowcom czy podpisania się pod utopieniem kolejnych milionów w żenująco zarządzanej Polonii - nie było. Rozgrywki w II lidze ruszą, to już wiemy (choć na dwa tygodnie przed premierową kolejką nie wiemy nawet w jakim kształcie). Tę sprawę podczas najbliższego spotkania klubowi i związkowi działacze "klepną" szybko, ale problem nie zniknie, a kluczowe pytania pozostaną.
- Szczegóły
Zima, a w zasadzie "zima", bo nasza aura dawno już ten cudzysłów usankcjonowała, powoli ustępuje pola. W miastach, w których żużel (jeszcze) jest, coraz częściej dochodzą uszu znajome dźwięki, bukmacherzy już wiedzą, że kwestię tytułu IMŚ rozstrzygną między sobą Woffinden z Kasprzakiem, a łowcy sensacji już mają swoje pięć minut i uzasadnienie dla godzin spędzanych na forach - wszak Warda chcą w Stali Gorzów! Znak to czytelny, że nowy sezon tuż-tuż. Pora ruszać! Baliśmy się trochę, czy będzie co typować, bo liczba klubów na żużlowej mapie Polski topniała szybciej niż klub poselski Janusza Palikota. To taki pierwszy efekt "jastrzębiego" kursu PZMot. Ale... pal ich kot! Chcemy nadal mieć swoje emocje, swój sport - i swojego Typera. Pierwsza edycja zakończyła się sukcesem, druga - wierzymy - będzie jeszcze lepsza. Zimą wasze uwagi i propozycje ubraliśmy w setki linijek programistycznego kodu, wyznaczającego jeszcze więcej emocji, jeszcze więcej walki. Rejestrujcie się, typujcie i zachęcajcie innych - im nas więcej, tym lepiej. Serdecznie zapraszamy!
- Szczegóły
1 marca 2015 roku, dzięki organizowanym w Berlinie Drużynowym Mistrzostwom Świata w lodowej odmianie speedwaya (bo tutaj jest to speedway, a nie racing, jak miało to miejsce podczas zawodów rozgrywanych w Sanoku), rozpocząłem tegoroczny sezon. Samą dyscyplinę traktuję trochę jako ciekawostkę, bo z racji odległości stolica Niemiec jest praktycznie jedynym miejscem, gdzie mogę obejrzeć ten rodzaj wyścigów. Znalezienie obiektu nie jest trudne, albowiem znajduje się on bezpośrednio przy wewnętrznej obwodnicy (Stadtring) w dzielnicy Wilmersdorf. Nie potrzeba więc ani naklejki uprawniającej do wjazdu do centrum, ani płacenia za parking.
- Szczegóły
Kolejny sezon zbliża się wielkimi krokami. Niestety, dla gorzowskich kibiców będzie to kolejny rok bez Memoriału Edwarda Jancarza. Już ósmy. Znowu zabrakło miejsca w kalendarzu, pieniędzy w klubowej, a pewnie i miejskiej kasie. Zabrakło pomysłów, determinacji, zapału i chęci. W mojej opinii po raz kolejny nie zrobiono wszystkiego, aby Memoriał przywrócić. Dla niektórych osób tak wygodniej, tak lepiej. Prezes chciałby, żeby Memoriał zorganizowali inni, najlepiej miejscowi pasjonaci żużla. On się nierentownymi i niemedialnymi imprezami nie zajmuje. Teraz nastał czas obecnych mistrzów, dla legend pozostały odciski dłoni wmurowane w stadion, ufundowane zresztą nie przez klub, tylko właśnie przez tych pasjonatów żużla o żółto-niebieskich sercach. Kibice mają szacunek, czas i pieniądze dla legend Stali, klub - już niekoniecznie. Dla zarządu brak Memoriału to jeden wydatek z głowy, jeden obowiązek mniej. Dla gorzowskich sympatyków to kolejny rok pustki w symbolicznej sztafecie pokoleń.
- Szczegóły
Zastanawialiście się kiedyś nad fenomenem naszej ulubionej dyscypliny? Dlaczego kompletnie nieznany na świecie sport wywołuje aż taką ekscytację właśnie w kraju nad Wisłą? Co sprawia, że żużel w wydaniu ligowym gromadzi u nas największą średnią widownię na stadionach, wyprzedzając nawet piłkę nożną? A jednocześnie, z jakiej racji ten sam żużel marketingowo zajmuje "zaszczytne" miejsce gdzieś pomiędzy łyżwiarstwem a pływaniem synchronicznym? Nie mówiąc już o Europie czy świecie, gdzie mało kto o takim sporcie słyszał. Dlaczego na jednych żużel działa jak narkotyk, a drudzy kompletnie go nie zauważają, bądź z niego drwią, mówiąc, że fascynujemy się "czterema wariatami jeżdżącymi w kółko"? Czy speedway ma jakiekolwiek szanse na to, by ze sportu niszowego przekształcić się w dyscyplinę narodową lub nawet międzynarodową? I czy powinno nam na tym w ogóle zależeć?
- Szczegóły
Jeśli uznać, że ostatnim dniem pracy Rafała Dobruckiego w zielonogórskim klubie był 5 października 2014 r. (rewanżowy pojedynek o brąz), to na jego następcę czekaliśmy ponad cztery miesiące, a dokładnie 131 dni. Po wielu mniej lub bardziej sprawdzonych informacjach, dezinformacjach i spekulacjach, okazało się, że zespół w Ekstralidze poprowadzi Sławomir Dudek, a za szkolenie wychowanków odpowiedzialny będzie Grzegorz Kłopot. Co to oznacza dla klubu z ulicy Wrocławskiej?
- Szczegóły
Przerwa zimowa jest doskonałą okazją do podsumowań, a w Gorzowie przez ostatni sezon trochę się tego nazbierało. Ale z góry uspokajam. To nie będzie kolejna nudna wyliczanka rodem z lokalnej gazety, typu "Kasprzak miał średnią 2,310, Iversen 2,098... Najpierw wygraliśmy we Wrocławiu dziesięcioma punktami, a potem zmiażdżyliśmy u siebie Unię Leszno...". Bez sensu, w końcu każdy zainteresowany może to sobie sprawdzić. Przedstawiam Wam za to podsumowanie okiem kibica w nieco lżejszej formie. Co w minionym sezonie przykuło moją największą uwagę, co wywołało uśmiech na twarzy, co sprawiło złość? Na torze, na trybunach, w parkingu, w telewizji, za kulisami, "na mieście"...
- Szczegóły
Sezon zakończył się dobre trzy miesiące temu, a niedawno poznaliśmy niemal kompletne składy na kolejny okres rozgrywkowy. Można więc pokusić się o małe podsumowanie, oczywiście pomijając tabele i wyniki, bo te wszyscy dokładnie znamy. Rezultaty mogą posłużyć ewentualnie jako tło do bardzo subiektywnego spojrzenia na to, co się zdarzyło, i to, co się dopiero zdarzyć może. Zdaję sobie sprawę, że czytelnicy mogą mieć serdecznie dość artykułów z serii "czy zawodnik A może zdobyć jedno, a klub B drugie" (w konkluzji: oczywiście tak, może), więc będę starał się przekazać tylko własne spostrzeżenia, nie szukając żadnej sensacji.
- Szczegóły
Jaskółki zakończyły sezon 2014 zdobyciem kolejnego medalu. Utrzymanie miejsca na podium trzy razy z rzędu nie udało się w ostatnim pięcioleciu żadnej innej drużynie w Ekstralidze, ale w tarnowskim środowisku panująca obecnie atmosfera jest zdecydowanie przygnębiająca. Tutaj jednak pojawia się pytanie: jak inaczej można zareagować na totalne rozmontowanie znakomicie funkcjonującego zespołu i zbudowanie mało przemyślanego składu, którego potencjał - wedle niemałego prawdopodobieństwa - może okazać się zbyt słaby na ekstraligowe standardy? Szczególnie wartym uwagi jest nie tyle efekt personalnych roszad, lecz raczej sposób ich przeprowadzenia.
- Szczegóły
Polski rodzynek na argentyńskiej ziemi, Jakub Jamróg, fiknął koziołka (niegroźnego na szczęście) i nie ukończył zawodów, krnąbrny Benek Barker swą wątpliwej jakości reputację przeniósł błyskawicznie za Ocean ("Dostali, razem z Worrallem, mieszkanie, pieniądze i sprzęt... i tyle ich widzieliśmy"), ale cykl Indywidualnych Mistrzostw Argentyny ruszył, a "Primera Fecha" w Bahía Blanca zakończyła się akcją, której nie powstydziłyby się areny Grand Prix. W rolach głównych: Nicolas Covatti i wściekle atakujący go Oleg Biesczastnow.
- Szczegóły
Dałeś się namówić Zbigniewowi Bońkowi i postawiłeś w internecie parę złotych na wygraną Stali z Falubazem? A może miałeś "wizję", że typowana do mistrzostwa Unia Tarnów polegnie w półfinałach i skusiły cię pomysłowe reklamówki, z których uśmiechał się, zapraszając do gry, jak zawsze przystojny Mateusz Borek? Gratulujemy! W obu przypadkach wygrałeś. I współczujemy nieco. Wiceminister finansów w rządzie PO-PSL, a zarazem szef Służby Celnej, Jacek Kapica u progu listopada ogłosił, że jego funkcjonariusze mają dane ponad 25 tys. Polaków - kibiców, którzy z takich i podobnych zakładów w sieci skorzystali, w tym nazwiska prawie 18 tys. z nich, którzy uzyskali wygrane na łączną kwotę 27 mln zł. Milionerzy? Niespecjalnie. Gdyby uśrednić, daje to 1500 zł na osobę. Ale to bez znaczenia, bo nawet gdyby nic nie wygrali, i tak wchodzą w konflikt z prawem. Zgodnie bowiem z art. 107 kks, "kto bierze udział w zagranicznej grze losowej lub zagranicznym zakładzie wzajemnym, podlega karze grzywny do 720 stawek dziennych albo karze pozbawienia wolności do lat 3, albo obu tym karom łącznie". Widełki finansowe (bo tylko taka penalizacja jest stosowana) wynosić mogą obecnie od 560 zł do 16 tys. zł. Machina już ruszyła - do połowy listopada wszczęto ponad 1100 postępowań karno-skarbowych, a kolejne są tylko kwestią czasu. Ale tak naprawdę, to wciąż wierzchołek góry lodowej. Wyższej od Kasprowego i Rysów razem wziętych.
- Szczegóły
W Zielonej Górze trwa dziwna gra, w której próbuje się, jak zwykle to tutaj bywa, utrzymać medialne zainteresowanie, a jednocześnie odcina się kibiców od podstawowych informacji. I najmniej ważne są tu kwestie kontraktów, bo tak czy inaczej dowiemy się o nich w ciągu najbliższego miesiąca. Od zakończenia sezonu minęło już sporo czasu, a w klubie niestety nie wyciąga się wniosków. Wciąż jest tu jednak spore grono wiernych poddanych, cieszących się w gruncie rzeczy z tego, że stery znowu obejmie ten, który formalnie objąć ich nie może (czy kiedykolwiek tak naprawdę je oddał?), a zadaniem oficjalnego sternika ma być wyłącznie wzięcie na siebie ewentualnej winy za obranie złego kierunku. Cóż, można żyć powrotem do przeszłości i wizją wirtualnej przyszłej potęgi, ale to chyba średni pomysł na życie.
KALENDARIUM
POWIEDZIELI
Czuję się dobrze. Poszło nawet fajnie. W każde miejsce motor wjeżdża, ciągnie, także ze startu. Po 1. starcie chłopaki zrobili poprawki i fajnie trafiliśmy.
Grzegorz Walasek po debiucie w Ostrowie
Typer 2025 - zmierz się z najlepszymi!
NAJBLIŻSZE ZAWODY W TV
PGE Ekstraliga 2024 | ||||
1. | Orlen Oil Motor Lublin | 14 | 31 | +162 |
2. | Betard Sparta Wrocław | 14 | 19 | +30 |
3. | ebut.pl Stal Gorzów | 14 | 19 | -37 |
4. | KS Apator Toruń | 14 | 15 | -7 |
5. | ZOOLeszcz GKM Grudziądz | 14 | 14 | -58 |
6. | NovyHotel Falubaz | 14 | 13 | -33 |
7. | Krono-Plast Włókniarz | 14 | 12 | -50 |
8. | FOGO Unia Leszno | 14 | 11 | -87 |